autor: mama04 » pn 17 lis, 2014 08:57
Witajcie.
Moja Julka ma 7 lat, chodzi do I klasy i wciąż wierzy w Mikołaja. Ja ją też w tym utwierdzam. Mój mąż stuka się w czoło( twierdzi, że inne dzieci będą się z niej śmiały), ale ja chcę, aby jak najdłużej miała marzenia i wiarę. Pewnie w szkole niedługo zweryfikują jej poglądy. Trudno. Na chwilę obecną pisze listy do Mikołaja, a ja je chowam do kartonu. Jak dorośnie, to jej pokażę. Będzie pamiątka. Myślę, że wiara w coś dobrego nie przyniesie szkód. Być może się mylę, ale chcę, aby wierzyła jak najdłużej.
Mama Julki
Witajcie.
Moja Julka ma 7 lat, chodzi do I klasy i wciąż wierzy w Mikołaja. Ja ją też w tym utwierdzam. Mój mąż stuka się w czoło( twierdzi, że inne dzieci będą się z niej śmiały), ale ja chcę, aby jak najdłużej miała marzenia i wiarę. Pewnie w szkole niedługo zweryfikują jej poglądy. Trudno. Na chwilę obecną pisze listy do Mikołaja, a ja je chowam do kartonu. Jak dorośnie, to jej pokażę. Będzie pamiątka. Myślę, że wiara w coś dobrego nie przyniesie szkód. Być może się mylę, ale chcę, aby wierzyła jak najdłużej.
Mama Julki