
Dokładnie od 13 roku życia jestem leczona na astmę (niektórzy lekarze podkreślali, że nie mam typowych objawów, bez wskazania co to może naprawdę być), równolegle od 1999-2004 miałam 18 operacji zatok - w tym 13 razy usuwanie polipy. Co chwilę był nawroty, zero poprawy. Teraz również co chwilę zapalenia zatok, polipy we wszystkich możliwych zatokach. Na kolejną operację na razie się nie zdecydowałam.
Problemy z płucami właściwie od zawsze, duszności, odksztuszanie gęstej wydzieliny, średnio co 2-3 miesiące antybiotyki.
Od jakiś dwóch lat bóle prawej strony brzucha, zaraz pod żebrami.
Badania ogólne przeprowadzone pół roku temu- w porządku, poza podwyższonymi eozynocytami.
Dwa lata temu dwie hospitalizacje (w tym jedna na OIOM) z powodu sporej duszności uniemożliwiającej zrobienie kilku kroków. Wykryto u mnie wtedy rozstrzenie oskrzeli, miałam też bronchoskopię.
Biorę wziewnie Symbicort i Ventolin, jest jednak mocno średnio. Duszności właściwie codziennie, mniejsze lub większe. Wszystkie te objawy zaczynają mi się łączyć w jedno...Boję się.
Ale...miałam trzy razy robione chlorki. Raz w 1999 roku-wyszły negatywnie, jednak nie wiem czy miałam dobrze wykonane badanie-ręka poparzona od elektrod:/ Co najważniejsze-byłam w 2001 w Rabce. Zaraz po długim leczeniu sterydami, więc mój stan zdecydowanie odbiegał od standardowego - mogłam przenosić góry. Tam zrobiono mi dwa razy chlorki, raz wyszły powyżej normy, po powtórzeniu badania wynik negatywny (z tego co pamiętam w górnej granicy normy - nie mam w chwili obecnej wglądu do dokładnych wyników)
Czy to może być muko?